Mój hit! Nanoil Anti-Redness Face Serum – świetne serum na naczynka

Lubicie kosmetyki, które kupujecie i od razu wiecie, że to jest to? Ja bardzo sobie cenię opinie kosmetyczne i nie lubię tracić czasu na nieodpowiednie kosmetyki. Gdy zobaczyłam opinie o  Nanoil Anti-Redness Face Serum wiedziałam, że muszę przetestować to innowacyjne serum do twarzy. I wiecie co? To HIT! Sprawdźcie, jakie efekty przynosi pielęgnacja cery naczynkowej z Nanoil! 

Cera naczynkowa – kłopotliwa w pielęgnacji…

Czy macie cerę naczynkową? Zapewne nie muszę wam zatem wyjaśniać jak trudno ją czasem pielęgnować. Wszystko jest oczywiście w miarę ok, jeśli uważamy na to, co jemy (czyli bez ostrych przypraw) i czy nie pijemy zbyt gorącej kawy, herbaty itd., a także unikamy gorąca jak ognia… no właśnie, ognia unikamy przede wszystkim 🙂

Co robić z taką skórą, gdy na dworze jest upał, w pracy klimatyzacja, a zimą wchodzimy z mrozu do ciepłego pomieszczenia? Jak sprawić, aby naczynkowa cera nie wariowała? Też miałam kiedyś z tym problem. Moja skóra po prostu nie otrzymywała odpowiedniej pielęgnacji. Dopiero znajoma kosmetyczka poradziła mi „kup sobie dobre serum do cery naczynkowej”… Zaczęłam zbierać opinie, sprawdzać składy różnych kosmetyków. Odwiedziłam dziesiątki stron – najchętniej polecane i najczęściej wybierane serum o najlepszych opiniach to Nanoil Anti-Redness Face Serum! Jak działa? Już wam wszystko piszę!

Nanoil Anti-Redness Face Serum – unpacking i pierwsze wrażenie 

Serum zamówiłam na www.nanoil.pl – polecam zamawiać stamtąd, bo to strona producenta. W ogóle czy wiecie, jak ładne jest to serum? Piękna biała etykieta, złote detale i ten drewniany zakraplacz… BAJECZKA!

Serum jest wydajne i ma 50 ml, więc uczciwa pojemność, nikt tu niczego nie pożałował, ani estetyki, ani ilości kosmetyku. W świetle tego cena wydaje się po prostu okazyjna, jeśli do tego zagłębimy się w taki świetny skład! Co zawiera serum? Składniki roślinne to serce tego kosmetyku. Zapraszam zatem na ich analizę.

Skład Nanoil Anti-Redness Face Serum

Pierwsza dobra wiadomość: serum jest odpowiednie dla wrażliwej cery, nie zawiera składników drażniących, za to sporo w nim tego, co nawilża i koi skórę. Za pielęgnację odpowiada m.in lecytyna, która genialnie nawilża, a także roślinny glikol, również chroniący naskórek przed wysuszeniem i podrażnieniem.  Właściwie większość składu jest pozyskana z roślin. A za pielęgnację waszej delikatnej naczynkowej cery odpowiadają:

  1. EKSTRAKT Z KASZTANOWCA – uszczelnia te nieszczęsne, osłabione naczynka.
  2. EKSTRAKT Z SZYSZEK CYPRYSA – nie tylko odżywia, ale i zapobiega pojawianiu się pajączków i uodparnia skórę na wszelkie nieprzyjemności typowe dla naczynkowej cery.
  3. WYCIĄG Z DRZEWA LIPOWEGO – ma silne działanie kojące, łagodzi rumień i zaczerwienienia, wzmacnia skórę i sprawia, że jest cały czas w doskonalej kondycji.
  4. PUNARNAVA – antyokstydant, który zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry (świetnie, że ktoś o tym pomyślał, przecież cera naczynkowa ma więcej potrzeb niż tylko rumień i naczynka!), dodatkowo koi i poprawia koloryt skory.

Nanoil Anti-Redness Face Serum – efekty 

Efekty, no właśnie! To jest coś, co tygryski lubią najbardziej. Wiecie, że serum ma super skład, świetną cenę i doskonałą pojemność oraz rewelacyjne opinie! A jak działa? Mówię wam, to hit! Oto dlaczego:

  • Serum już od pierwszej chwili koi i łagodzi skórę, fajnie działa i odpręża, nie ma mowy o pieczeniu czy żadnym dyskomforcie. Po kilku dniach mogłam spokojnie napić sie gorącej kawy bez obaw, że za chwilę wypełznie mi na twarz rumieniec.
  • Po nałożeniu czuć także, że skóra jest doskonale nawilżona, gładka, przyjemna w dotyku… tylko nie macajcie się za bardzo po tej gładkiej buzi, bo naczynka tego nie lubią! 😉
  • Nanoil Anti-Redness Face Serum doskonale wzmacnia naczynka, łagodzi rumień i zapobiega zaczerwienieniom. Osobiście dzięki niemu nie pamiętam już, jak to jest, gdy policzki robią się czerwone i piekące. Nie ma mowy o pajączkach. Nie ma mowy po poczuciu dyskomfortu. Oczywiście wszystko to przy systematycznym stosowaniu serum. Ja używam go dwa razy dziennie, na noc i na dzień (bardzo dobrze sprawdza się pod makijażem).

Nie przesadzę, jeśli napiszę: to najlepsze serum do cery naczynkowej!

Jak wam się to podoba? 🙂 Dajcie znać w komentarzu!

Agnieszka
Agnieszka

Włosy, włosy i jeszcze raz włosy. To miłość mojego życia. Jeżeli i Wy zwariowałyście na punkcie swojej fryzury, zapraszam do czytania. Na blogu znajdziecie wpisy o kosmetykach i pielęgnacji skalpu. Dowiecie się też, jak modnie ułożyć włosy, jakie gadżety fryzjerskie są na topie i jakich włosowych grzeszków nie popełnić. Miłej lektury!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *