Cześć!
Fale, loki i sprężynki zawsze są modne i wyglądają super. Jeżeli nie lubisz wałków, papiloty uważasz za staromodne, a nawijanie włosów na ołówek kompletnie nie jest dla ciebie, to być może powinnaś wypróbować lokówkę Bed Head Wave Artist. Ja już ją przetestowałam. Jak sprawdza się na co dzień? Przeczytaj w moim tekście.
Bed Head Wave Artist – jak wygląda?
Lokówka ma bardzo specyficzny kształt. Nie przypomina dobrze ci znanych urządzeń z podłużnymi cylindrycznymi płytkami grzewczymi. Bed Head Wave Artist jest wyposażona w formę, która przyspiesza robienie fal i zapewnia trwałość fryzury. Do zrobienia pojedynczej fali wystarczy 30 sekund. Następnie należy przesunąć pasmo pomiędzy formą i powtórzyć czynność nagrzewania pasemek. Maksymalna temperatura wynosi aż 400ºC. Uważam jednak, że to zdecydowanie za dużo. Połowa tej wartości w zupełności wystarczyłaby do zrobienia fal.
Lokówka Bed Head Wave Artist – technologia
Lokówkę Bed Head Wave Artist wyposażono w turmalinowe i ceramiczne płytki, które mają zredukować elektryzowanie i puszenie się włosów. Dodatkowo zapewniają pasemkom naturalny blask oraz chronią przed przesuszeniem i przegrzaniem. Lokówka jest tak mała, że można zabierać ją w podróż. Długi kabel z pewnością ułatwia robienie fryzury.
Komu polecam lokówkę?
Jeżeli marzą ci się fale w iście plażowym stylu, to lokówka Bed Head Wave Artist jest w sam raz dla ciebie. Sprawdzi się na średnich i długich włosach. Jest bardzo łatwa w użyciu, a pełne uczesanie zajmuje niewiele czasu. Uzyskana fryzura na pewno będzie trwała i idealnie ułożona. Lokówka Bed Head Wave Artist zastąpi babcine papiloty i mało praktyczne wałki. I pamiętajcie, żeby przed każdym robieniem loczków użyć termoochronnego kosmetyku.
Dodaj komentarz