To nie tak, że mam straszne, rozdwojone, wyglądające patologicznie końcówki. W zasadzie się nie rozdwajają. Są ładne i zadbane, a to dzięki regularnemu olejowaniu włosów i sumiennemu nakładaniu olejku na wilgotne kosmyki, wysuszone kosmyki i na końce włosów.
Z rozdwajającymi się końcówkami ma problem moja mama, która uparcie ich nie podcina… bo „nie i już”. Nie daje sobie przetłumaczyć, że po prostu końce włosów niszczeją. Wszystkim. Bez wyjątku. Nastał taki dzień, że zobaczyłyśmy (ja z niejakim tryumfem – no bo „a nie mówiłam?”, zaś ona ze zgrozą), że jej kosmyki zaczynają się gdzieniegdzie rozdwajać.
Pozostało już tylko jedno: umówić się na wizytę u fryzjera. Zanim jednak do tego doszło przypomniałam sobie, że widziałam w drogerii serum lansowane przez Fructis: „opatrunek” na rozdwojone końcówki. Niewielka, pomarańczowa buteleczka z pompką, opatrzona brzmiącym jak rzucone wyzwanie hasłem: NIE OBCINAJ rozdwojonych końcówek. Scal je!
Serio, Fructis?
Podejmuję rękawicę!
Przyznam, że zachęciła mnie informacja, ze serum Goodbye Damage ma wyciąg z owoców amli – czyli tzw. indyjskiego agrestu, który jest znany od wieków mieszkankom Indii jaki specyfik genialnie pielęgnujący, regenerujący i upiększający włosy.
Mina mi zrzedła, gdy spojrzałam na skład. Amla na samym, smutnym końcu. Jest jej tyle w produkcie, co kot napłakał. Skoro już jesteśmy przy składzie, oto on:
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Parfum/Fragrance, Eugenol, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Metyhlpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract
Będę szczera: nie za dobrze to wygląda Na pierwszym miejscu silikony lotne (trochę nadokuczają, zanim całkiem wyparują z włosów), zaraz za nimi spodziewałam się składników pielęgnacyjnych, niestety … zapachy (potencjalne alergeny!), oraz alkohole…silikony…i kropelka wyciągu z amlii. Uparcie szukałam w składzie pielęgnacyjnych składników.
Co scali rozdwojone końce?
Rozwieję wasze wątpliwości: NIC.
Nie tylko w tym produkcie, ale w żadnym innym nie uświadczycie żadnego składnika, który scaliłby końce włosów. Fakt, ze silikony zawarte w produkcie mogą nieco poprawić ich wygląd, ale niestety nie istnieje substancja, która naprawi zniszczone, rozwarstwione końce włosów. Jedynie fryzjer może je uratować. Dlatego, dziewczyny: po pierwsze nie dawajcie się nabrać i czytajcie składy produktów a po drugie: dbajcie o włosy i regularnie je odżywiajcie, aby w przyszłości nie musieć się zmagać z takimi problemami.
Dodaj komentarz