Masło shea do tej pory stosowałam głównie do pielęgnacji ciała, bo doskonale zastępuje balsam. Czy wiecie jednak, że możecie wykorzystać je również do olejowania włosów?
Jeszcze do niedawna myślałam, że o olejkach do włosów wiem wszystko. Stosowałam już wcierki z rycynowego na porost włosów i arganowe kuracje olejowe na wzmocnienie, gdzie mieszałam marokański olej arganowy z różnymi innymi olejkami (w zależności od potrzeb).
Nigdy nie wpadłam jednak na pomysł, żeby wykorzystać masło shea na włosy. Powodów było kilka, a to te najważniejsze.
- Masło shea jest dość gęste, więc nie bardzo wiedziałam, jak go użyć.
- Masło shea może obciążać włosy z uwagi na to, że nie jest lekkim olejem.
- Masło shea dużo bardziej kojarzy mi się z pielęgnacją skóry.
Skoro jednak właśnie na moim blogu pojawił się wpis o stosowaniu masła shea w pielęgnacji włosów, to pewnie domyślacie się, że się do niego przekonałam. Tak, stosuję je teraz co chętniej również do pielęgnacji włosów i sama jestem zaskoczona, jak dobrze się sprawdza. Moje obawy oczywiście okazały się niesłuszne, bo ani nie przeciąga, ani nie jest trudne w stosowaniu.
Właściwości masła shea
Ten naturalny składnik kosmetyków to masło roślinne pozyskiwane z orzechów drzewa karite, stąd inna jego nazwa to właśnie masło karite. Naturalnie występuje w rejonach afrykańskich, co nie oznacza, że jest trudno dostępne. Dobrej jakości masło shea kupicie w drogeriach stacjonarnych i sklepach online.
Warto się w nie zaopatrzyć, bo to źródło antyoksydantów, fitosteroli i witamin m.in. tokoferolu, retinolu oraz kwasu linolowego (znanego jako witamina F). Znajdzie się w nim też alantoina i NNKT, czyli odrobina niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Masło shea – zastosowanie
Z tych wszystkich składników bierze się działanie masła shea, które naprawdę bardzo doceniam. Do tej pory myślałam jednak, że to składnik roślinny przeznaczony do stosowania na skórę m.in. jako balsam lub zamiennik kremu natłuszczającego (idealnego na zimę swoją drogą).
Dziś wiem, że masło shea równie dobrze spisuje się w pielęgnacji włosów. Można go używać do olejowania – najlepiej sprawdza się na włosach niskoporowatych, ponieważ ma niewielkie cząsteczki, które mają łatwość we wnikaniu w ścisłą strukturę tego typu włosów. Ja polubiłam stosowanie masła shea do zabezpieczania końcówek przed przesuszaniem się i rozdwajaniem.
Jak masło shea działa na włosy?
Wystarczy użyć go raz, żeby przekonać się, że jest doskonałym produktem pielęgnującym włosy. Masło shea:
- wzmacnia włosy osłabione zabiegami fryzjerskimi,
- uelastycznia pasma i zapobiega ich łamliwości,
- otula pasma wygładzającą warstwą okluzyjną,
- sprawia, że włosy łatwiej się rozczesują,
- zapobiega rozdwajaniu się delikatnych końcówek,
- poprawia nawilżenie skóry głowy i włosów,
- wzmacnia cebulki, zapobiegając wypadaniu włosów.
Masło shea. Rafinowane vs. nierafinowane
Na koniec mała wskazówka ode mnie – nie każde masło shea działa tak samo. Szukajcie produktów, które są w 100% naturalne i tłoczone na zimno, bo wtedy zawierają w sobie maksimum składników odżywczych.
W przypadku wyboru produktu do pielęgnacji włosów znaczenie ma też, czy masło shea jest rafinowane, czy nie. Jakie powinniśmy wybrać? Oczywiście nierafinowane, kremowe, o beżowym odcieniu i orzechowym zapachu – ono nie zostało poddane procesom oczyszczania, więc kryje w sobie najwięcej cennych substancji, ma bogatszą formułę i po prostu działa lepiej.
Dodaj komentarz