Eko szampon. Test szamponu do włosów Yves Rocher I <3 my planet

Tak: kocham moją planetę.

Nie niszczę.

Segreguję, agituję i zwracam uwagę na to, co kupuję.

Gdy zobaczyłam na wystawie w sklepie stacjonarnym Yves Rocher szampon do włosów w wersji eko, nazwany nie inaczej, tylko I Love My planet, stwierdziłam, że muszę go wypróbować.

Nic nie stało na przeszkodzie, ponieważ szampon jest przeznaczony do wszystkich rodzajów włosów. Płynna, transparentna konsystencja i formuła przyjazna środowisku, dużą pojemność, piękny, świeży zapach z nutami cytrusów. Skusił mnie bardzo,

Wzięłam do domu, umyłam włosy: jest naprawdę delikatny i świetnie się pieni, ale (muszę was rozczarować) to nie za sprawą jakiś delikatnych, naturalnych substancji, tylko przez komedogennie, niezbyt miłe dla skóry głowy SLS – czyli substancje dobrze spieniające, tzw. pianotwórcze, które może i ułatwiają kosmetykowi prace, ale zdecydowanie nie współgrają z pH naszej skóry. Podrażnienia, przesuszenia, nadmierne (lub zbyt ubogie) sebum – to wszystko „zawdzięczacie” podstępnym SLS. Innymi słowy: wszystko fajnie, elokogiczny szampon, biodegradalna butelka, nie zanieczyszcza środowiska… ale co z moją skórą? Idealnie byłoby, gdyby szampon Yves Rocher troszczył się o mnie równie mocno, jak o planetę… najwyraźniej za tę cenę nie można mieć wszystkiego.

Muszę jednak przyznać, że szampon bardzo dobrze się pieni i naprawdę dobrze myje włosy. Pozostawia je czyste i miękkie. Nie są błyszczące, ale zdecydowanie nie plączą się, ani nie przesuszają od szamponu.

Nie sądzę, abym kupiła I love my planet ponownie (niestety). Mimo całej mej miłości do planety wolę jednak znaleźć eko-szampon bez SLS. Dużo czasu upłynie (dużo piany się wymydli), zanim skończy mi się szampon od Yves Rocher. Mam nadzieje, że moja skóra głowy jakoś to zniesie.

Agnieszka
Agnieszka

Włosy, włosy i jeszcze raz włosy. To miłość mojego życia. Jeżeli i Wy zwariowałyście na punkcie swojej fryzury, zapraszam do czytania. Na blogu znajdziecie wpisy o kosmetykach i pielęgnacji skalpu. Dowiecie się też, jak modnie ułożyć włosy, jakie gadżety fryzjerskie są na topie i jakich włosowych grzeszków nie popełnić. Miłej lektury!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *